Nie ma lepszej metody spalania zbędnych świątecznych kalorii jak trening a tym bardziej szosowy i przy całkiem (w końcu) wiosennej pogodzie. Poranek wita nas słońcem i w planach mamy ok. 100 km pętlę przez Deszczno, Skwierzynę, Santok z lekkim dokręceniem do ronda w stronę Lubniewic.

Cała trasa przejechana w dobrym tempie.

Share This

Uwaga, ta strona używa COOKIES. Dowiedz się więcej.

Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące COOKIES w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Zamknij