W tygodniu oczywiście potrenowaliśmy, chociaż tylko na wtorkowym wahadle, bo czwartkowa burza pokrzyżowała nam plany.
Tej niedzieli postanowiliśmy zrobić rekonesans trasy planowanego na najbliższą sobotę wyścigu Gorzów – Zielona Góra, a zwłaszcza odcinka z brukowanym przejazdem kolejowym.
Po coniedzielnej porannej wymianie zdań ruszamy prawie 30 osobowym peletonem w stronę Skwierzyny. Zgodnie z planem do Skwierzyny jedziemy spokojnym tempem całą grupą i chyba już myślami jesteśmy przy sobocie bo aż do Staropola czyli naszej nawrotki tempo było wyjątkowo spokojne.
W drodze powrotnej przed pieskami chwila nieuwagi na dziurawym odcinku i niestety Zbyszek leży na asfalcie – finał połamane żebra i obojczyk. Zbyszek to twardy człowiek i szybko wróci do zdrowia 🙂
Od Templewa spore przyspieszenie i peleton dzieli się na części.
Najnowsze komentarze