Małymi krokami, czy chcemy, czy nie nadchodzi kalendarzowa jesień 🙁 zwłaszcza odczuwamy coraz krótsze dni kończąc wtorkowe(wahadło) i czwartkowe (górki) treningi.

Tej niedzieli dokończyliśmy trening, którego przez deszczową pogodę w zeszłym tygodniu nie udało nam się przejechać czyli ok 110 pętla przez Barlinek, Pełczyce, Bobrówko, Danków, Barlinek. Trasa jak zawsze fajna, pofalowana, a tego dnia dodatkową trudnością była walka z wiatrem. Jak zawsze nie mogło zabraknąć kilku skoków 🙂 kilku „rantów” na wietrze i małych pogoni.

Do zobaczenia już we wtorek 🙂

A tak kręciliśmy na „wahadle” 🙂

Share This

Uwaga, ta strona używa COOKIES. Dowiedz się więcej.

Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące COOKIES w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Zamknij