„Długi weekend” w tym roku był rzeczywiście dłuuugi. Do tego całkiem udana, w porównaniu do zeszłego roku pogoda dała nam możliwość przejechania naprawdę sporej liczby kilometrów.
Długi weekend zaczęliśmy od sobotniego i niedzielnego treningu, o którym już pisaliśmy, a na który przyjechała rekordowa liczba kolarzy.
1 maja grupa podzieliła się na ultramaratyńczyków, którzy wystartowali o 07.00 by przejechać 280 km (obszerna relacja tutaj https://lechpiasecki.pl/lp-team/w-swieto-ludzi-pracy-swietowalismy-pracujac-280-km-przejechane/) i na grupę sprinterów, która ze względu na poranne opady deszczu przesunęła trening na 11.00 i jednocześnie lekko skróciła trasę z planowanych 120 na 100km.
Grupa „sprinterska”, zgodnie z planem wybrała się na objazd trasy planowanego na 9 maja wyścigu organizowanego przez kolegów z Barlinka „Klasyka Polnego” czyli bardzo malowniczej i dosyć wymagającej trasy z licznymi wzniesieniami począwszy od podjazdów przed Pełczycami. Tej niedzieli trudność trasy wspomagał silny wiatr, który do Barlinka fajnie nas pchał, ale od Pełczyc do Bobrówka wiejąc z boku mocno przeszkadzał.
Wideorelacja:
3 maja – tego dnia też trenowaliśmy w dwóch grupach.
Pierwsza zgodnie z tradycją trening zaczęła akcentem patriotycznym. Najpierw krótka parada ulicami naszego miasta, złożenie symbolicznej wiązanki i ruszamy na trasę w stronę Myśliborza i wracając przez Renice do Gorzowa. Razem przejechaliśmy blisko 90 km dystans.
Druga grupa Święto Konstytucji 3 Maja postanowiła uczcić bardziej „wyraziście”. Najpierw była parada po ulicach Berlina, a później powrót do Gorzowa Wlkp. – obszerna relacja z tego wydarzenia już wkrótce 🙂
Krótkie wideo z naszego treningu (operator kamery – Lech Piasecki, Radek Cimander 🙂 )
5 maja – sobota
Tego dnia jedziemy w stronę Barnówka. Początkowo spokojnie, ale z każdym kilometrem mocniej. W dobrym tempie przejeżdżamy 80 km trasę.
6 maja – niedziela.
Niestety to już ostatni dzień długiego weekendu. Po sesji fotograficznej 🙂 ruszamy peletonem, pod wiatr na płaską trasę do Drezdenka. Po początkowym „rozgrzewkowym” odcinku, pomimo czołowego wiatru tempo wzrasta. W drodze powrotnej, z wiatrem w plecy niby powinno być łatwiej, ale wcale tak nie było 😉 – w dobrych humorach, po przejechaniu ponad 100 km rozjeżdżamy się do domów.
Słowa uznania należą się naszemu koledze Grześkowi Bachta, który kolejny rok z rzędu rywalizował w wyścigu szosowym „Velo Toruń”. Jak widać treningi nie poszły na marne, bo poprawiony czas o 12 min. robi wrażenie, ale też podnosi poprzeczkę na kolejną edycję (kolejne 12’ za rok musi być urwane 😉 )
Wideorelacja z niedzielnego treningu:
To było fajny tydzień !!!
Szykujemy się na środę „Racławskie Górki” czekają, a dla chętnych mocniejszych wrażeń „Klasyk Polny” w Barlinku – do zobaczenia.
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć
1 maja
3 maja:
6 maja niedziela:
Najnowsze komentarze