Nareszcie po wielu dniach chłodu i niezbyt fajnej pogody można było wyjechać na trening „na krótko”. Ciepła niedziela zapowiadała dobry trening.
Na zbiórce pod naszym salonem rowerowym spora grupka kolarzy i dwie panie – co cieszy.
Zgodnie z ustaleniami jedziemy trasę Gorzów-Lubniewice-Jarnatów-Miechów-Kołczyn-Nowiny Wielkie-Stanowice-Baczyna-Kłodawa-Gorzów – czyli ok 100 km, zakładając, że w każdym momencie może nas złapać burza.
Początkowo tempo spokojne, co pozwala, że cały ponad 20 osobowy peleton przejeżdża zakładane 25 km w komplecie.
Przed Lubniewicami pierwsze hopki to i od razu szarpnięcia, które dzielą peleton na dwie grupy.
Pierwsza grupa jedzie w mocnym tempie zakładaną trasę, druga grupa postanawia skrócić dystans rezygnując z przejazdu wałem.
Trening jak zwykle fajny, mocny, ale nie mogło zabraknąć oczywiście atrakcji i na ok 30 km przed domem najechaliśmy na pozostałości po burzy, które zapewniły nam porządne czyszczenie rowerów i solidne szorowanie ciuchów po treningu.
Do zobaczenia za tydzień.
Najnowsze komentarze