We wtorek musieliśmy zadowolić się indywidualnymi treningami pod dachem, bo aura na zewnątrz nie sprzyjała aktywności fizycznej 🙂
W czwartek było dużo lepiej i zaliczyliśmy fajny, mocny trening w lesie ze sporą ilością błota ?
A niedziela to oczywiście wisienka na torcie. Piękna pogoda wprowadziła lekkie zamieszanie, bo czy to już nie pora ruszyć na szosę?
Spora grupa stwierdziła, że to już czas najwyższy i pojechała na 70 km trening, ale mimo wszystko duża grupa czeka na właściwą wiosnę a nie jej przebłyski.
Druga grupa ponownie skierowała się w stronę Bogdańca, mając za cel trening siłowy, a tamte tereny to miejsce idealne. Przy pięknej wiosennej pogodzie (z każdą minutą było coraz cieplej) przejechaliśmy ok 60 km i 850 m przewyższeń.
To był kolejny dobry tydzień z Mistrzowskimi Rowerami.
Najnowsze komentarze