No niestety aura nie sprzyja. Czekamy na okienko pogodowe i przesuwamy godzinę treningu, żeby pokręcić trochę kilometrów. Kolejna fala deszczu wisi w powietrzu, dla tego kręcimy się „dookoła komina”.

Zawsze  lepsze to niż nic.

Share This

Uwaga, ta strona używa COOKIES. Dowiedz się więcej.

Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące COOKIES w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Zamknij