Po wtorkowym treningu na ulubionym „wahadle” na Łośno i czwartkowym treningu na „santockich podjazdach” z kocim akcentem w tle 😉 przyszła kolej na partie „weekendowych” treningów.
W sobotę przy promieniach majowego słońca silna grupa pojechała na częściowy rekonesans niedzielnego treningu czyli przez Marwice w stronę Barnówka.
Niedzielny trening stał pod znakiem zapytania ze względu na pogodę, ale poranek przywitał nas dosyć chłodnym jak na połowę maja powietrzem, bo raptem 9oC i do tego niekończącym się w tym miesiącu wiatrem.
Północny kierunek wiatru oznaczał, że do Myśliborza pod wiatr, od Myśliborza z wiatrem.
Na zbiórce zweryfikowaliśmy lekko plany, bo pogoda nie zachęcała za bardzo do jazdy i odpuściliśmy odcinek Myślibórz – Lipiany – Barlinek, z Myśliborza kierując się do Gorzowa, pchani przez wiatr.
Najnowsze komentarze