Zazwyczaj, jak w kalendarzu mamy wolny dzień to warto go zacząć od treningu – nawet krótkiego.
Tak też było i dzisiaj, dla tego z rana postanowiliśmy przed pójściem na groby bliskich pokręcić trochę po lasie.
Pogoda dopisała, było ciepło, nie padało, a w lesie nawet nie było błota po nocnych opadach (rowery w miarę czyste 🙂 ).
Po przejechaniu ok. 35 km, dotlenieni i zadowoleni rozjechaliśmy się do domów.
Do zobaczenia w sobotę i niedzielę 😉
I oczywiście filmik:
Najnowsze komentarze