Przy dobrej pogodzie kolejna porcja kilometrów po pofalowanym terenie za nami ?
Ale zanim nastała niedziela w tygodniu zaliczyliśmy dobry wtorkowy i czwartkowy „nocny trening”.
Na niedzielę zaplanowane mieliśmy ponownie podjazdy, dlatego nie mogło być inaczej – jedziemy przez Chróścik pojeździć po górkach, których w okolicach Bogdańca nie brakuje. Plan był prosty – wrócić do domów przed 13 (bo po 13 prognozowane były opady deszczu), przejechać ok. 60 km z 800 metrami przewyższeń – plan wykonany.
Najnowsze komentarze