Korzystając z długich, letnich wieczorów kolarska ekipa Mistrzowskich Rowerów spotkała się pewnego piątkowego dnia na ognisku… Tym razem spotkanie było bardzo luźne, swobodne i każdy, kto miał ochotę mógł przyjść lub przyjechać. Mieliśmy okazję poznać nawzajem Swoje rodziny, spędzić wspólnie czas przy dobrym jedzeniu i piciu i porozmawiać nie tylko o sprawach kolarskich. Najmłodsze uczestniczki imprezy miały po kilka miesięcy i też dobrze się bawiły w wózkach oraz na rękach u licznych „nowych ciotek”.

Spotkaliśmy się w uroczym miejscu w Kłodawie na działce jednego z kolegów – Radka Cimandera. Zadbał On nie tylko o ognisko i aspekty techniczne, ale także bardzo precyzyjnie wyznaczył trasę dojazdu… Nie dało się zgubić dzięki wspaniałym drogowskazom wykonanym przez Naszego organizatora. Oczywiście bardzo dziękujemy.

Na ognisko dotarł oczywiście Nasz Mistrz Lech Piasecki w towarzystwie przedstawiciela firmy Verge i Naszego dobrego znajomego Sławka Chrzanowskiego. Co prawda Sławek był tylko przejazdem, więc nie mógł zostać do końca imprezy, ale sprawił wielką niespodziankę małemu Kacprowi i podarował mu dziecięcy strój kolarski firmy Verge. Teraz Kacper oraz jego rodzice – Karolina i Marcin nie mają trochę wyjścia i muszą wychować małego kolarza. Oczywiście juniora Mistrzowskich Rowerów.

Spotkanie trwało do późnych godzin wieczorno – nocnych, każdy wrócił do domu o własnych nogach lub bezpiecznie odwieziony, a Mistrz własnoręcznie dopilnował, by ognisko było perfekcyjnie zagaszone. Radek  – organizator nie zgłaszał żadnych skarg od sąsiadów, więc jest szansa, że za jakiś czas znowu spotkamy się w podobnych okolicznościach. Ekipa jest, miejsce znamy… także do zobaczenia.

 

Share This

Uwaga, ta strona używa COOKIES. Dowiedz się więcej.

Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące COOKIES w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Zamknij